Ustawa o imprezach turystycznych na razie bez poprawek

Dwie godziny wystarczyły podkomisji, by zaakceptować projekt ustawy o imprezach turystycznych i powiązanych usługach turystycznych. Posłowie nie uwzględnili żadnego postulatu branży turystycznej, branży ubezpieczeniowej ani samorządów wojewódzkich

Publikacja: 13.10.2017 10:16

Wiceminister sportu i turystyki Dariusz Rogowski bronił projektu ustawy w kształcie, jaki nadał mu r

Wiceminister sportu i turystyki Dariusz Rogowski bronił projektu ustawy w kształcie, jaki nadał mu rząd

Foto: Filip Frydrykiewicz

Przez dwa pierwsze posiedzenia podkomisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia rządowego projektu ustawy o imprezach turystycznych i powiązanych usługach turystycznych przedstawiciele Polskiej Izby Turystyki, Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Agentów Turystycznych, Polskiej Izby Ubezpieczeniowej i urzędów marszałkowskich wskazywali na niejasności i problematyczne ich zdaniem zapisy projektu. Proponowali zmiany i poprawki zobacz: "Branża turystyczna: Projekt ustawy o imprezach turystycznych trzeba poprawić", "Ustawa o imprezach turystycznych – czy jest na sali kworum?"). Kiedy jednak doszło do konkretnych prac nad projektem, posłowie przeszli nad nimi do porządku dziennego. Idąc na rękę rządowi, reprezentowanemu przez Ministerstwo Sportu i Turystyki, przyjęli projekt w prawie niezmienionym kształcie, godząc się jedynie na drobne poprawki językowe i formalne, zaproponowane przez Biuro Legislacyjne Sejmu.

Ministerstwo: Kto zapłaci za pomysły PIU?

Podczas wczorajszego posiedzenia Ministerstwo Sportu i Turystyki odniosło się do daleko idącej propozycji Polskiej Izby Ubezpieczeń, aby za wypłacanie odszkodowań uczynić odpowiedzialnym Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, w strukturze którego działa Turystyczny Fundusz Gwarancyjny. Miałoby to uprościć system oraz sprawić, że wszyscy klienci upadłego biura podróży będą potraktowani tak samo i dostaną pieniądze tak szybko jak to możliwe. Jak wyjaśniał wiceminister sportu i turystyki Dariusz Rogowski, obawy że turyści będą traktowani różnie nie są zasadne. Zapewnił, że to właśnie proponowane przez rząd rozwiązanie sprzyja szybkiemu i równemu wypłacaniu pieniędzy. Przy okazji podniósł, że projektodawcy nie podali, skąd UFG miałoby wziąć pieniądze na obsługę procesu zbierania i weryfikowania roszczeń a następnie wypłacania ludziom pieniędzy. Musiałoby to obciążyć budżet UFG lub spowodować podniesienie składek na TFG.

Agent na przegranej pozycji?

Ponownie też stanęła kwestia możliwości odstąpienia przez klienta od umowy z biurem podróży, jeśli została ona zawarta poza jego siedzibą. Jak tłumaczył poseł Jerzy Kozłowski (Kukiz'15), chodzi na przykład o sytuację, w której agent turystyczny jedzie do klienta i zawiera z nim umowę w jego biurze. Zarówno agent turystyczny jak i touroperator poniosą koszty, których nie da się odwrócić. Danie klientowi możliwości odstąpienia w ciągu siedmiu dni od tej umowy, może narazić ich na duże straty. – Agent, który chciał iść na rękę zapracowanemu klientowi i przyszedł do niego, żeby podpisać umowę, stoi na pozycji totalnie przegranej, jeśli klient znajdzie później niższą cenę na imprezę i się wycofa – tłumaczył Kozłowski.

Wcześniej posłowie Prawa i Sprawiedliwości zapowiadali wniesienie poprawki znoszącej ten zapis projektu, teraz jednak wygląda na to, że wycofał się z tego zamiaru, chociaż dopytywany przez wiceprezesa Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Agentów Turystycznych Marka Kamieńskiego, prowadzący obrady poseł Grzegorz Janik z PiS twierdził, że „strona rządowa i strona parlamentarna pracują jeszcze nad tym wnioskiem". Z kuluarowych informacji wynika jednak, że nie ma woli, by iść na rękę agentom turystycznym, raczej przeważą racje Federacji Konsumentów i UOKiK, które boją się stworzenia takiej furtki dla nieuczciwych sprzedawców.

Odszkodowanie bez zmian

Wiceminister Rogowski odpowiedział też na wcześniejszą uwagę Polskiej Izby Turystyki, która wskazywała, że w przepisie dotyczącym odpowiedzialności organizatora turystyki brzmiącym "w przypadkach innych, niż określone w ust. 5, w umowie o udział w imprezie turystycznej organizator turystyki może ograniczyć wysokość wypłacanego odszkodowania, chyba że dotyczy ono szkody na osobie lub szkody spowodowanej umyślnie lub w wyniku niedbalstwa i wynosi nie mniej niż trzykrotność całkowitej ceny imprezy turystycznej", błędnie została zastosowana zbitka zaimków „chyba że" i że lepiej sens angielskiej wersji dyrektywy oddaje tłumaczenie: "W innych przypadkach umowa o udział w imprezie turystycznej może ograniczyć rekompensatę, jaka ma zostać wypłacona przez organizatora, o ile ograniczenie to nie dotyczy szkody na osobie lub szkody spowodowanej umyślnie lub w wyniku niedbalstwa i wynosi nie mniej niż trzykrotność ceny całkowitej imprezy turystycznej".

Przedstawiciele strony rządowej stwierdzili jednak, że ich zdaniem wersja z projektu ustawy jest poprawna i oddaje intencje ustawodawcy europejskiego.

Nie będzie rejestru imprez okazjonalnych

Prawnik MSiT odniósł się również do inicjatywy izby wprowadzenia rejestru imprez „okazjonalnych", czyli takich, które organizowane są nie częściej niż kilka razy w roku przez organizacje charytatywne, kluby sportowe lub szkoły dla ich członków, ale nie są oferowane ogółowi społeczeństwa. Według PIT prowadzenie rejestru pomogłoby choćby urzędom marszałkowskim w kontrolowaniu sytuacji na rynku.

Jak zapewniał prezes PIT, Paweł Niewiadomski, nie chodzi tu o wymaganie od każdej większej grupy znajomy zgłaszania do rejestru swojego wyjazdu, ale tylko o imprezy organizowane na zasadach komercyjnych. Jednak ministerstwo stanęło na stanowisku, że motyw dyrektywy nie oznacza, że powinno się taki rejestr stworzyć, a jego wprowadzenie byłoby zbyt daleko idąca regulacją.

W głosowaniu projekt zaakceptowało pięcioro obecnych na sali posłów. Teraz wróci on pod obrady komisji kultury fizycznej, sportu i turystyki, któremu podkomisja przedstawi sprawozdanie ze swoich prac. Możliwe jest jeszcze wnoszenie poprawek. Drugie i trzecie czytanie na sali plenarnej Sejmu odbędzie się jeszcze w październiku lub na pierwszym posiedzeniu izby w listopadzie. Ustawa musi przejść cały proces legislacyjny (jeszcze Senat i podpis prezydenta) i zostać ogłoszona do końca roku.

Przez dwa pierwsze posiedzenia podkomisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia rządowego projektu ustawy o imprezach turystycznych i powiązanych usługach turystycznych przedstawiciele Polskiej Izby Turystyki, Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Agentów Turystycznych, Polskiej Izby Ubezpieczeniowej i urzędów marszałkowskich wskazywali na niejasności i problematyczne ich zdaniem zapisy projektu. Proponowali zmiany i poprawki zobacz: "Branża turystyczna: Projekt ustawy o imprezach turystycznych trzeba poprawić", "Ustawa o imprezach turystycznych – czy jest na sali kworum?"). Kiedy jednak doszło do konkretnych prac nad projektem, posłowie przeszli nad nimi do porządku dziennego. Idąc na rękę rządowi, reprezentowanemu przez Ministerstwo Sportu i Turystyki, przyjęli projekt w prawie niezmienionym kształcie, godząc się jedynie na drobne poprawki językowe i formalne, zaproponowane przez Biuro Legislacyjne Sejmu.

Pozostało 86% artykułu
Ekonomia
Witold M. Orłowski: Słodkie kłamstewka
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Ekonomia
Spadkobierca może nic nie dostać
Ekonomia
Jan Cipiur: Sztuczna inteligencja ustali ceny
Ekonomia
Polskie sieci mają już dosyć wojny cenowej między Lidlem i Biedronką
Ekonomia
Pierwsi nowi prezesi spółek mogą pojawić się szybko